mal_07님의 저널, 2018년 08월 22일

mam dziś to samo non stop mi sie chce jeść 

Eh ja tak mam od powrotu z wakacji. Co zjem to 2h i znów głodna jestem.. 

Ja nie wiem co sie dzieje.Chyba idą mrozy 😂😂😂 

to jedz? 😊 

A jutro jak sie stanie na wadze to sie wystraszymy😂😂 

edyl zima będzie ciężka i długa 😂 DwK jem, ino kiedy się najem? 😆 

mam to samo. głowa do góry 😀 

Hm... nie wazny jest cel podróży, tylko sama podróż? 😆 

😂😂😂 Gdzie Ty to mieścisz krószynko? 🤔 

Jak już Wilk futruje to strach się bać, idę opał zamawiać 😱 DJ sama się dziwię ile umiem zmieścić... co ciekawe na wakacjach jadłam raczej mało a brzuch ciągle pełny. Od tygodnia na odwrót. DwK cel mojej drogi to gdzieś 52kg mówisz cieszyć się, jeśli jadę na 72? 😄 

Hm... najważniejsze, żebyś była szczęśliwa? 😆 

Kurde, no coś jest. Ja też po urlopie zaczęłam wpierdalać, na było znośnie - bywałam głodna, ale było to uzasadniona (8-9h między posiłkami). Teraz żarłabym cały czas... A staram się trzymać IF 😅 Ale (odpukać) coś zaczyna się normować, bo dzisiaj już nie ma takiego dramatu.  

To frunę po czekoladę 😆 

Ha! ja od dwóch dni jem kluchy na pyrach z boczkiem... idą mrozy!! 

Kluchy na pyrach? Ej, Wrona, chyba wpadnę 😅😋 

a wpadaj, bo inaczej sama wszystko zeżrem! 😂 No i żeby sie na Żurku zgubić...wstyd i hańba :)) 

Ej, no nie! Da się, a jak! Biegnę sobie, biegnę i nagle słyszę w słuchawkach, że mam cel zaliczony. Ocknęłam się, patrzę, a ja przy przejeździe na Różanym Potoku jestem... I durna zamiast wrócić sobie ulicą to poszłam tym lasem, a tamtej strony zupełnie nie znam, jakieś ploty mi wyrosły gdzie spodziewałam się przejścia i w rezultacie nagle wyszłam na siłownię... No stamtąd już trafiłam, ale pół godziny mi zeszło zanim ogarnęłam się z tego Potoku... A po kluski mogę podskoczyć jutro, koło 11 znowu idę się, gubić 😂😅😋 

Ale będzie mróz! 😱 

to tam gdzie się zgubilas było kiedyś 'bagno'. Ja ze starszym szarańczakiem też juz biegam więc pewnie w końcu na siebie wpadniemy (chociaż o 11 rano to ja jeszcze w papilotach jestem...) 

Hahah, jest szansa. Aktualnie ta 11 to po nockach, jak będzie wkrótce - nie wiem. U mnie się teraz sporo zmienia i biegać będę docelowo bardzo rano, pewnie nawet około 5... Albo właśnie wieczorem, z tym, że tam po zmroku jest ciemno jak w doopie... 😒 Wszystko ustalę pod pracę, a na razie planów nie mam 😅